Możliwy chaos w aptekach

Od soboty 9 lutego wchodzi w życie nowa dyrektywa Komisji Europejskiej, na mocy której pracownicy aptek będą musieli sprawdzać czy lek, który wydają pacjentom, nie jest podróbką. Baza prawdziwych leków nie jest jeszcze pełna, a za wydanie leków podrobionych aptece grozić może kara w wysokości nawet 500 tysięcy złotych. Apteki zakupiły nowe skanery i oprogramowanie, ale fundacja, która dba o system, nie rozesłała kodów dostępu na czas. Z kolei część rozesłanych kodów nie działa. W czasie zakupu leku system apteczny może podpowiadać, że mamy do czynienia z tzw. "fałszywką". Może ona zawierać inne składniki niż prawdziwe leki albo te same, jednak o niskiej jakości i w niewłaściwych proporcjach. Opakowania, by wprowadzić w błąd kupującego, mogą wyglądać tak samo, jak w wypadków leków oryginalnych. Jeśli po zażyciu danego medykamentu nie widać wyraźnej poprawy, przyczyną może być właśnie jego zafałszowanie. Wiele leków posiadających specjalne „antyfałszywkowe” opakowania nie znajduje się jeszcze w systemie, skutkiem czego na ekranie komputera farmaceuty pojawi się informacja, iż jest to lek podrobiony. Problemem będzie to czy wydać go pacjentowi. Zamieszanie potęguje fakt, iż aptek nikt oficjalnie nie powiadomił o tym, że mogą ignorować system, który w założeniu ma chronić życie i zdrowie pacjentów. Nie ma informacji odnośnie tego, ile może potrwać okres przejściowy między wprowadzeniem systemu, a jego pełną użytecznością.
Opublikowano: 08 lutego 2019 15:08
Kategoria: Aktualności
Wyświetleń: 1521